Śmiga, śmiga, aż miło.
Przy tych solidnych mrozach rano mam ustawione grzanie na 2h przed jazda (jak stoje na zewnątrz u bracika przed garażem)
W garażu u mnie gdzie temp. aktualnie spada do hmm minium 0 ~ -5, na programatorze ustawione 1.5h i po kilku set metrach z kratek już leci ciepłe powietrze.
Przede wszystkim odpalanie jest o wiele lżejsze...od strzała.
Jak postoje 8h lub dłuzej pod robotą bez aktywnej grzały, to znacznie oporniej to idzie.
EDIT: 30.04.2018
No i tak się ładnie złożyło...:
Nie paczeć na kurz pod cyferblatem... tak się kończy jazda na zimy łokieć
4ry paki nieuchronnie coraz bliżej...
Z tej oto okazji zmieniłem... nic.
Czekam na parę paczek i doczekać się nie mogę
I w tym roku na pewno wizyta u rzeźnika... ale to w środku sezonu tj po wszelkich weselach i zlocie, które jeszcze oblecę spróchniałym, czyli na lekko
bo znając moje szczęście do terminów w najważniejszym momencie fura byłaby co najmniej niewyjściowo wyglądająca
Przy okazji poczyniłem pewne obserwacje:
Ostatnio Ktoś pytał kiedy się zapala lampka rezerwy... u mnie dokładnie w tym momencie czasem delikatnie zaczyna się pojawiać, na większym wzniesieniu już świeci pełna mocą. Czyli wszystko zaczyna się pomiędzy pierwsza cienka kreska, a druga