F20B7 - głośniejsza praca i spadek mocy po wymianie rozrządu
: 20 lip 2018 21:58
Cześć!
Mam zagwozdkę - dzisiaj odebrałem moje CG4 po wymianie rozrządu. Elementy wymieniane myślę, że dobrej jakości (paski - Gates, napinacze - NSK, wszystkie uszczelniacze - oryginał Honda). Pompa wody nie została wymieniona, jest oryginał, w dobrym stanie. Przy okazji wymiany była robiona regulacja zaworów. Niestety, w moim odczuciu, silnik po tych zabiegach nie pracuje tak, jak wcześniej.
Na wolnych obrotach jest malinowo. Obroty stabilne, motor chodzi równo i cicho. Nie widać po bloku żadnych nietypowych drgań. Problem zaczyna się dopiero w czasie jazdy.
Silnik w czasie przyspieszania ma jakby zmienione, w moim odczuciu, brzmienie. Nie przyspiesza też w taki sposób, jak powinien, jakby lekko osłabł. Taki niby muł niby nie - jak się przyciśnie, to jedzie, ale jakby słabiej. Szczególnie odczuwalne jest to z dolnych obrotów, co i tak jest słabym punktem tego motoru. Nie czuć również zmiany pracy w okolicach 4000rpm, kiedy powinien załączyć się VTEC. Dopiero w okolicach 5000rpm jest taki jakby delikatny, chwilowy przyrost mocy (niespodziewany), który i tak się zaraz kończy, bo asb wymusza zmianę przed czerwonym polem. Dźwięk, a właściwie przydźwięk, który słyszę w środku jest, w moim odczuciu, raczej niski, taki może jakby buczący? To, że silnik pracuje wyraźnie głośniej - potwierdziła również moja współpasażerka.
Wróciłem do warsztatu skonsultować problem. Panowie się zainteresowali, trochę potestowaliśmy, pojeździliśmy... i póki co, stwierdzili, że ich zdaniem jest w porządku. Umówiliśmy się jednak, że po weekendzie się odezwę i dam znać jak jest. W razie czego rozbiorą i sprawdzą jeszcze raz, choć nie sądzą, aby coś było nie tak.
Moim zdaniem jednak coś jest nie w porządku. Urojeń póki co nie miewam, a jeżdżę tym autem na codzień od czterech lat. Wiem jak pracuje ten motor, wiem jak brzmi. Do 3500-4000rpm silnik jest prawie niesłyszalny... załączenie VTECa również da się wyczuć i zauważyć. No i mimo wszystko, nawet z tym automatem, to przyciśnięty jakoś się zbiera i wkręca na obroty bez specjalnych protestów.
No i teraz pytanie do Was o sugestie... bo pierwszy mój pomysł to rozrząd przestawiony o jeden ząb... ale w sumie nie jestem już pewien, bo samochód odpala normalnie (przynajmniej na ciepło, na zimno sprawdzę rano), no i pracuje ładnie na wolnych obrotach. Ale z drugiej strony co innego niż rozrząd mogłoby w opisany sposób wpływać na pracę?
Mam zagwozdkę - dzisiaj odebrałem moje CG4 po wymianie rozrządu. Elementy wymieniane myślę, że dobrej jakości (paski - Gates, napinacze - NSK, wszystkie uszczelniacze - oryginał Honda). Pompa wody nie została wymieniona, jest oryginał, w dobrym stanie. Przy okazji wymiany była robiona regulacja zaworów. Niestety, w moim odczuciu, silnik po tych zabiegach nie pracuje tak, jak wcześniej.
Na wolnych obrotach jest malinowo. Obroty stabilne, motor chodzi równo i cicho. Nie widać po bloku żadnych nietypowych drgań. Problem zaczyna się dopiero w czasie jazdy.
Silnik w czasie przyspieszania ma jakby zmienione, w moim odczuciu, brzmienie. Nie przyspiesza też w taki sposób, jak powinien, jakby lekko osłabł. Taki niby muł niby nie - jak się przyciśnie, to jedzie, ale jakby słabiej. Szczególnie odczuwalne jest to z dolnych obrotów, co i tak jest słabym punktem tego motoru. Nie czuć również zmiany pracy w okolicach 4000rpm, kiedy powinien załączyć się VTEC. Dopiero w okolicach 5000rpm jest taki jakby delikatny, chwilowy przyrost mocy (niespodziewany), który i tak się zaraz kończy, bo asb wymusza zmianę przed czerwonym polem. Dźwięk, a właściwie przydźwięk, który słyszę w środku jest, w moim odczuciu, raczej niski, taki może jakby buczący? To, że silnik pracuje wyraźnie głośniej - potwierdziła również moja współpasażerka.
Wróciłem do warsztatu skonsultować problem. Panowie się zainteresowali, trochę potestowaliśmy, pojeździliśmy... i póki co, stwierdzili, że ich zdaniem jest w porządku. Umówiliśmy się jednak, że po weekendzie się odezwę i dam znać jak jest. W razie czego rozbiorą i sprawdzą jeszcze raz, choć nie sądzą, aby coś było nie tak.
Moim zdaniem jednak coś jest nie w porządku. Urojeń póki co nie miewam, a jeżdżę tym autem na codzień od czterech lat. Wiem jak pracuje ten motor, wiem jak brzmi. Do 3500-4000rpm silnik jest prawie niesłyszalny... załączenie VTECa również da się wyczuć i zauważyć. No i mimo wszystko, nawet z tym automatem, to przyciśnięty jakoś się zbiera i wkręca na obroty bez specjalnych protestów.
No i teraz pytanie do Was o sugestie... bo pierwszy mój pomysł to rozrząd przestawiony o jeden ząb... ale w sumie nie jestem już pewien, bo samochód odpala normalnie (przynajmniej na ciepło, na zimno sprawdzę rano), no i pracuje ładnie na wolnych obrotach. Ale z drugiej strony co innego niż rozrząd mogłoby w opisany sposób wpływać na pracę?