Re: Accord VI F20B7 kręci i nie odpala
Odkopię bo poradziłem sobie z problemem już dawno temu i w ogóle zapomniałem, że zakładałem temat. Potraktujmy to jako potencjalną pomoc dla innych osób które borykają się(lub w przyszłości będą) z tym problemem.
W zasadzie zacząłem od najprostszej sprawy i na tym się skończyło. Wyjąłem przekaźnik pompy paliwa i przeszedłem się do pobliskiego elektryka żeby sprawdził stan lutów pod obudową. Niestety, w przypadku naszych Accordów mamy do czynienia z kompletnie innym przekaźnikiem niż w europejskich odpowiednikach.
Wygląda on tak:
Zostają nam dwie opcje:
1. Przyzwyczaić się do regularnych wizyt u elektryka co pewien okres czasu na odratowywanie lutów w przekaźniku. Uczciwi fachowcy zrobią wam to od ręki za symboliczną sumę. Przypuszczam, że w pewnym momencie może już taka metoda przestać przynosić pozytywne skutki. Traktowałbym to jako tymczasowe wyjście z sytuacji.
2. Mieć szczęście i znaleźć przekaźnik do nabycia w Polsce lub szukać na Ebayu i zapłacić równowartość ceny przekaźnika za wysyłkę(tak jak to zrobiłem ja zamawiając z USA
).
Na chwilę obecną jeżdżę na zregenerowanym przekaźniku i wożę zapasową sztukę w schowku na wypadek niemiłej niespodzianki w trasie. Jeżeli ktoś z was się z tym boryka, radzę zrobić podobnie żeby w przyszłości oszczędzić sobie zawrotów głowy.
Wiem, że ta wiedza może być oczywista dla wielu użytkowników tego forum. Chciałbym żeby ten post był potraktowany jako porada dla świeżych właścicieli tych unikatowych modeli. Być może ta wiedza uratuje chociaż jeden samochód przed zezłomowaniem.