Zwarcie?

[DwaAkordy]

No to chyba musi byc zwarcie...

Kilka szczegolow – historia dotyczy samochodu Honda Accord LX 4 cylindry z 2005 roku.

Zaczne od konca, czyli przedwczoraj padl akumulator (4 – numeracja problemow w kolejnosci odwrotnie chronologicznej). Nie byl najnowszy, mial juz swoje 5 lat, ale od nowosci serwisowalem go starannie. Myslalem wiec, ze dluzej pociagnie. Zanim go oddalem jako kaucje za nowy, sprawdzilem napiecie (11.99V) oraz elektrolit (w jednej celi byl brazowy). Przy przekrecaniu kluczyka w stacyjce, rozrusznik probowal cos zrobic, ale tylko przez chwile. No coz - umarl. Czas na nowy.

Nie wiem, czy to ma zwiazek z tym co robilem dwa dni wczesniej (zaznaczam, ze nie jestem ani elektrykiem, ani mechanikiem, ale jak mi ktos dobrze wytlumaczy to nie boje sie tego zrobic) – naprawialem odmrazacz tylnej szyby. Pare miesiecy temu, jeszcze w zimie, zona poinformowala mnie, ze w jej samochodzie (bo o nim tu pisze) nie dziala odmrazanie tylnej szyby (3). Akurat wtedy mialem inne problemy na glowie, wiec ten nie wydawal mi sie na tyle pilny, aby marznac w garazu. Teraz zrobilo sie cieplej, wiec dlaczego by nie. Przeczytalem w jednej ksiazce jak sprawdzic napiecie na poszczegolnych drucikach i okazalo sie, ze jest 12V na srodku. Bylo tam tez napisane co to oznacza, ale nic z tego nie zrozumialem dopuki nie zobaczylem tego na wlasne oczy. Zeby to zrobic musialem zdjac plastikowa oslone slupka C. Akurat tak sie dobrze zlozylo, ze zdjalem ta wlasciwa – po stronie pasazera. Wlasciwie to ja odgialem, bo nie dala sie do konca zdjac – nie chciala sie wyciagnac przy tylnej kurtynie powietrznej - a nie chcialem za bardzo “napierac”, bo balem sie, ze kurtyna wystrzeli. Wazne, ze mialem dostep do koncowki odmrazacza. Juz na pierwszy rzut oka zlacze wygladalo niezbyt dobrze. Plastikowa oslonka byla przepalona. Zaczalem delikatnie ruszac kablem i wydawalo mi sie, ze jest spalony. Udalo mi sie go odlaczyc i odkrecic od reszty samochodu. Zaczalem odwijac gabczana izolacje i doszedlem do wniosku, ze kabel jest ok. Skruszylem jedynie przepalona oslone. Oderwalem rowniez to zlacze, ktore bylo cale czarne. Pomyslalem, ze dokupie takie samo, ale nie chcialem tak zostawiac samochodu (sklepy byly juz zamkniete), wiec wyczyscilem papierem sciernym odsloniety kabel i poniewaz na koncowce zlacza odmrazacza bylo male oczko, to zrobilem “prowizorke”, czyli zakrecilem ten kabel na stale, bez koncowki. Sprawdzilem napiecie na srodku – 5-6V, czyli tak jak byc powinno (wg ksiazki). I mam nadzieje, ze prowizorka bedzie dzialac.

Jak sie domyslacie sa jeszcze dwa problemy. Drugi jest nastepujacy – przy przekrecaniu kluczyka w stacyjce wydaje ona dzwiek jakby cos iskrzylo (2), przy czym silnik nie odpala. Moja zona opanowala umiejetnosc takiego przekrecania, zeby tak sie nie dzialo i zeby silnik odpalal, ale dla mnie jest to denerwujace. Czy ktos ma jakis pomysl co to moze byc? Albo jak to sprawdzic? Czy jest to problem ze stacyjka?

Ostatni (czyli pierwszy) problem jest z radiem (1). I tu tez dluga historia, ktora sie zaczela jakies poltora roku temu. Wowczas zona poinformowala mnie, ze radio sie wlacza i wylacza... kiedy chce. Pomyslalem, ze jej sie wydaje (typowa reakcja mezczyzny, prawda?). Ewentualnie moze CD przeskakuje na pierdolkach. Zona jednak twierdzila, ze cos z radiem jest nie tak, bo nie moze go wlaczyc/wylaczyc oraz czesto z glosnikow wydobywa sie szum. Akurat tak sie zlozylo, ze musialem zrobic test spalin tego samochodu. Wracajac jade sobie i glosno slucham radia (ktore sam wlaczylem), a tu nagle jak nie huknie! Pomyslalem, ze ktos do mnie strzelal i zaczalem sie rozgladac dookola. Po sekundzie do mnie dotarlo, ze radio nie gra. Popatrzylem – wylaczone. I wtedy zrozumialem, ze... samochod jest nawiedzony. A jak nie nawiedzony, no to chyba musi byc zwarcie. Zaczalem szukac na necie jak rozwiazac ten problem i znalazlem kilka obiecujacych rozwiazan. Kilka ekstremalnych odrzucilem (odlutowywanie jakichs opornikow to juz dla mnie za duzo) i postanowilem pojsc wlasna droga. Akurat moj samochod to ta sama marka i model, jedynie rocznik jest starszy o dwa lata (przy okazji – nikomu nie polecam takiego rozwiazania, bo... strasznie wieje nuda w garazu – ma to jednak swoje zalety... czyt. dalej). Postanowilem sprawdzic, czy to rzeczywiscie problem z radiem (niektorzy na necie sugerowali problem z glosnikami), wymontowalem wiec radio z mojego samochodu i zamienilem je miejscami. Wszystko wskazywalo, ze to jednak radio. Sprawdzilem cene nowego radia u dilera - $600. I to za samo radio! Bez robocizny! No to chyba zona bedzie jezdzic bez. Sprawdzilem ile kosztuje uzywane na necie – ok $200. Zamowilem. Przyszlo, ale... z takim samym defektem jak moje. Odeslalem – przyjeli i zwrocili kase (na szczescie). Sprawdzilem lokalny junkyard (czytaj „dostawce tanich czesci zamiennych”). Powiedziano mi, ze moj samochod jest... za nowy i takich nie maja. Z 1995 roku to i owszem – i sa radia za $20. Z 2005 niestety nie. Czytam wiec na necie dalej. Ktos sugeruje, ze to plytka drukowana w radiu. Rozbieram oba radia do tej plytki. Zamieniam miejscami. Tak, to rzeczywiscie plytka. Ktos inny pisze, ze ta plytka jest u dilera oddalonego ode mnie o 50 mil. Zamawiam, biore wolne w pracy i jade odebrac. Na miejscu okazuje sie, ze to inna plytka (znam juz to radio jak wlasna kieszen) - do innego modelu radia (ze zmieniaczem CD). Do zwyklego (bez zmieniacza) plytek zamiennych nie ma. W koncu (ostatnia deska ratunku) dogaduje sie z lokalnym mechanikiem, ktory sprowadza dla mnie uzywane radio za $250. Montuje je w moim samochodzie (moja zona juz od dawna jezdzi z moim radiem w swoim samochodzie) i „gra muzyka”. Kilka miesiecy pozniej zona zglasza mi, ze moje radio w jej samochodzie zaczyna miec podobne symptomy jak to wczesniejsze... Czyz ten samochod nie jest nawiedzony? A jak nie nawiedzony, no to chyba musi byc zwarcie... no bo co innego? Co psuje radio w samochodzie mojej zony? Ktos ma jakis pomysl?

[DwaAkordy]

Nie wiem... jakos mam wrazenie, ze gadam sam ze soba, ale... moze to komus pomoze.

Wydaje mi sie, ze w ostatni weekend namierzylem rozwiazanie problemu nr 2. Wadliwa czesc to prawdopodobnie cos, co w zargonie mechanikow nazywa sie "ignition starter switch". Ponoc dosc popularny problem w hondach. Kupie, wymienie i dam znac.

[Prywo]

nie gadasz sam ze sobą i zapewne sporo, jak nie większość forumowiczów przeczytało twój wpis.
niestety większość z tu obecnych posiada wcześniejszy model i/lub nie miało takiego problemu w swoim aucie, ale jak wymienisz to daj znać czy coś pomogło.

[QuicksilveR]

Mało Accordów 2.4 7 gen., to i mało kto odpowiada. Ale na pewno się komuś przyda.
Ja Cię tylko proszę, pisz jakoś z akapitami i korzystając z innych metod formatowania tekstu, bo taki długi monoblokowy post czyta się fatalnie.

[fotografiks]

Jeśli bzyczy Ci przy przekręcaniu kluczyka - to rozbierz i przelutuj kostkę stacyjki...
Auto nie odpala bo być może immo nie dostaje prawidłowego sygnału i świruje co też by wskazywało na kostkę. (Nie wiem czy w 7 jest ta lampka immo na zegarach - sprawdź jak ona się zachowuje przy probie odpalania).

Pewnie to też ma wpływ na gaśnięcie radia lub szaleństwo innych elektrycznych diwajsów.
Kolejny etap to już gaśnięcie samochodu podczas jazdy ;P

PS. Swoją drogą czytanie takiej lawiny tekstu rzeczywiście zmusza do pełnego skupienia ... żeby się zgubić przy przechodzeniu do następnej linii;P

[DwaAkordy]

Czyli jednak nie jestem sam... Swietnie!

Wlasnie dlatego pisze, bo moze komus sie przyda. Moze nie teraz, ale za jakis czas.

Moze napisalem zbyt "wylewnie", ale chcialem umiescic jak najwiecej szczegolow. Nie chcialem aby to byl wpis w stylu "samochod nie jezdzi - co robic?" (odpowiedz: otworzyc dzwi, wsiasc do srodka, itd.). Zgodnie z zyczeniami przeformatowalem tekst. Lepiej teraz?

Co do problemu nr 2 - zamowilem czesc na necie (w sklepie jest 3 razy drozsza) i czekam. Jak przyjdzie to wymienie. Dzis planuje rozebrac oslone kolumny...

Jeśli bzyczy Ci przy przekręcaniu kluczyka - to rozbierz i przelutuj kostkę stacyjki...

Czy "kostka stacyjki" to to jest czesc nr 9 na ponizej zalaczonym obrazku?

https://estore.honda.com/honda//images/ ... B1100B.png" onclick="window.open(this.href);return false;

...Auto nie odpala bo być może immo nie dostaje prawidłowego sygnału i świruje co też by wskazywało na kostkę. (Nie wiem czy w 7 jest ta lampka immo na zegarach - sprawdź jak ona się zachowuje przy probie odpalania)...

Lampka immobilizera sie nie zapala przy probie odpalania (to chyba jest ok, co?).
Zalacze link do youtube'a pozniej z domu.

[MuzykGrzes]

Ale włącza się w ogóle?

[Prywo]

ja mam prośbę DwaAkordy i to jest moje ostatnie przypomnienie,
nie dubluj postów tylko edytuj.
nie piszemy posta jednego pod drugim


ostatni raz poprawiam za Ciebie, tylko ze względu na to że jesteś nowy na forum, następnym razem będę kasował z automatu

[DwaAkordy]

Spoko