Na liczniku stuknęło 271tyś km. Na początku lata oddałem auto do dobrego serwisu tylko od Hondy na wymianę końcówki drążka, lewego przegubu, oraz płynu wspomagania. Tydzień po odebraniu samochodu zaczęło mi szumieć tylne łożysko i trzeba było wymienić piastę. Do zrobienia została mi jeszcze przednia prawa piasta, gdyż na skręcie w lewo już słychać łożysko. Odezwały się też hamulce - zaczęło nieprzyjemnie bić przy hamowaniu z większych prędkości. Mój obecny zestaw to tarcze A.B.S. z klockami ATE. Zrobiłem na nim 30tyś i trzeba wszystko wyrzucić, także nie polecam. W dodatku te klocki mocno pylą i felgi szybko tracą swój blask. Obecnie chyba się zdecyduje na tarcze HERTH+BUSS JAKOPARTS, które chyba są najlepsze z tych dostępnych - przynajmniej tylko na nich są wypisane jakieś certyfikaty. Klocki tym razem zmienię na Ebc Ultimax II. Chyba nie ma nić lepszego w przystępnej cenie.
Tymczasem korzystając z pięknej, jesiennej niedzieli, zrobiłem wreszcie glinkowanie i położyłem wosk. Efekt robi wrażenie.
Zastanawiałem się już kilka razy nad sprzedażą auta, ale nadal mi sprawia przyjemność z jazdy, a po drugie nie widzę za bardzo nic, co by mnie tak mocniej urzekło. Jedynie może Acura TL IV 3.7 SH-AWD, ale trzeba by ją targać ze stanów. U nas brak....