Strona 64 z 67

Re: Accord Coupe 2.0 Edi

: 22 kwie 2019 14:16
autor: Edi
I w końcu nadeszła chwila, aby wszystkie zakupy przeniosły się z domu do samochodu.
Jak zwykle były prace zaplanowane, bo trzeba było i inne - bo mi się zachciało oraz te "przy okazji wyszlo".
No i w związku z powyższym taka lista.

1. Wymiana amortyzatorów przód - kayaba agx 741049 (nr OEM amortyztorów przód 51605-S82-A04)
2. Oslony amortyzatorow (febi)
3. Poduszki mocowania amortyzatorów x 4 szt (nr OEM 51631-SV7-004)
4. Wymiana starych sprężyn eibach na ..... nowe
(stare jeszcze pożyją, wiec sobie zostawiam, a nowe założone, bo ... były na stanie w moich zapasach ;) )
5. Sprzęgło aisin KH-054C
6. Uszczelniacz wału korbowego (nr OEM 91214-PLE-003)
7. Tarcze hamulcowe przód (nr OEM 45251-S82-G00)
8. Klocki hamulcowe textar 2165101
9. Blaszki klocków quickbreake
10. Zestawy naprawcze zacisków przednich autofren
11. Końców drązków kierowniczych TRW JTE306 + JTE307
12. I cała reszta :
uszczelki dwururki wydechowej(fischer), wieszaki tlumika końcowego, płyn hamulcowy, olej, filtry, wycieraczki denso.

Dodatkowo wymiana belki (sanek) przód i wyprowadzenie wężyka spływu od klimy.
Niestety wężyk był tak dziwnie i nieszczęśliwie wyprowadzony, że kapał na belkę i zrobila się dziura.
Została zakupiona druga belka, pojechała sobie do spa dla old timerów :lol: i wrócila pięknie pomalowana.
No i co tam jeszcze :?: czyszczenie przepustnicy i kopułki z palcem rozdzielacza, regeneracja zacisków przednich , wymiana poszycia fotela kierwocy - plecy .... i pewnie o czymś zapomniałam ;).
Fotek zamieszczam tylko część.

Ażeby nie było za kolorowo to amortyzatory z tylu też są do wymiany (nawet tokico poległy i zaczeły się wycieki), więc hanka pewnie zaraz po świętach wraca do warsztatu.
Co jest nieco niepokojące, to wyboru wielkiego amortyzatorów na tył również nie ma.
W zasadzie to tylko KYB i to na dodatek w niektórych sklepach jest info, że niedostępne u producenta. Ewetulanie bilsteiny, ale to się okaże czy sie uda zamówić.
I jeszcze jeden całkiem spory ból głowy - kompresor klimatyzacji.
Zamiennik, który jeszcze nie ma roku też jest do wymiany. Jak to powiedziaił mój mechanik : poci się w każdym możliwym miejscu.
Ten kompresor irytuje mnie gigantycznie i spędza sen z powiek.
Mój stray oemowy był regenerowany i wytrzymał może z 1,5 roku .
Ten był nowy, co prawda zmiennik, ale 5 zł nie kosztował, a roku nie wytrzymał :roll: .
No to chyba tyle w skrócie :D.

Re: Accord Coupe 2.0 Edi

: 22 kwie 2019 23:43
autor: b0Ls
Fajne zakupy Edi. U siebie w gruzie też chyba wymienię w tym roku sprężyny tarcze i klocki.

btw. ja też szukam kompresora już z pół roku także nie jesteś sama :p

Re: Accord Coupe 2.0 Edi

: 23 kwie 2019 01:26
autor: Krzysiek15255
Widzę od razu na sprężynę wlatują osłony. Co to za osłony?

Re: Accord Coupe 2.0 Edi

: 07 lip 2019 21:28
autor: Edi
Krzysiek15255 pisze:Widzę od razu na sprężynę wlatują osłony. Co to za osłony?
Takie zwykle termokurczliwe, ale to już wiesz ;).

Edi pisze: Ażeby nie było za kolorowo to amortyzatory z tylu też są do wymiany (nawet tokico poległy i zaczęły się wycieki), więc hanka pewnie zaraz po świętach wraca do warsztatu.
Co jest nieco niepokojące, to wyboru wielkiego amortyzatorów na tył również nie ma.
W zasadzie to tylko KYB i to na dodatek w niektórych sklepach jest info, że niedostępne u producenta. Ewentualnie bilsteiny, ale to się okaże czy się uda zamówić.


Takie male opóźnienie w informacjach .... . Napiszę w wielkim skrócie, żeby nie zanudzać.
No i wróciła hanka do warsztatu. Nie tylko celem wymiany amortyzatorów z tyłu .... .
Ostatecznie udało się sprowadzić bilsteiny - 19 165646.
Sprowadzić, czyli znowu okres oczekiwania na wymianę się wydłużył.
Przy okazji łączniki stabilizatora (TRW), poduszki amortyzatora KYB.
Niestety dopadł mnie problem wody pod nogami kierowcy oraz w bagażniku po lewej stronie, w tej wnęce plastikowej. Tam woda sobie urządziła zbiornik - prawie na kształt basenu.
Jednak lepiej jak coś widać, bo wiadomo, że coś się dzieje niż jak tego nie widać, gdy z żyjemy sobie w błogiej nieświadomości i myślimy, ze wszystko jest w porządku.
Z tyłu woda dostawała się spinkami zderzaka, były zacieki nawet po przyjrzeniu się "otoczeniu" - to było widać.
Dużo mniejsze przecieki, ale z prawej też były, trochę wilgoci również w tej wanience prawej zbierało się.
I tu po rozebraniu bagażnika z okładzin oczom ukazała się korozja, w tak fatalnym miejscu posadowiona, że spokojne spanie miałam z głowy.
Na łączeniu prawego tylnego kielicha amortyzatora i nadkola niestety oryginalna masa jest nieszczelna i zaczęło już tam korodować,
Zatem, jak już wiadomo :lol:, - spokojne spanie miałam z głowy i liczyłam tylko na dobre wiadomości od mechanika, że po zastosowaniu preparatu fertan zmieni barwę z brązowego na czarny.
Było tam sporo rdzy do przetworzenia, więc jeszcze jakiś lakier antykorozyjny i środek do profili zamkniętych - Mike Sanders.
To wszystko w gigantycznym skrócie.
No a przeciekający przód ?
Rozebrałam co mogłam pod nogami, żeby trochę osuszyć wykładzinę i skrócić czas pobytu hanki w warsztacie, ale okazało się, że wygłuszenie na ścianie grodziowej jest jedną wielką nasączoną gąbką, więc suszenie w warsztacie trochę trwało. Na szczęście korozja się jeszcze nie zagnieździła.
Winny na 99% przedni lewy przewód spływowy szyberdachu, który był ścięty pod kątem nie siedział dobrze w kolanku odpływowym.
Na dodatek nieco się z racji wieku się skurczył i trzeba było dorobić kawałek, aby wchodził w całości w gumowe kolanko.
Z prawej strony z przodu marny dostęp do tego odpływu - rozbierania więcej niż do zaworu rozprężnego było ... :roll: .
Zrobiłam selekcję fotek z korozją i wstawiam tylko 3, bo mnie załączniki ograniczają.
Nie ma zdjęć jak fertan zmieniał kolor, więc chyba musicie mi uwierzyć ;) na słowo.
Na zdjęciu "przed: wyglądało to źle, wstępne oczyszczenie na szczęście nie ukazało dziury, a widoczny otwór to otwór technologiczny. Ponieważ po oczyszczeniu nie "wypadła" dziura można było stosować preparat.
Nie wiem czy przeciekanie przód / tył jest już na 100% opanowane, ponieważ deszcze ustały, a po myciu nie ma mokrego.
Najważniejsze, że auto na zlot udało się odebrać z warsztatu :mrgreen: .
Mam nadzieję, że ktoś znajdzie chwilę czasu i trochę samozaparcia i to przeczyta ;).

Re: Accord Coupe 2.0 Edi

: 08 lip 2019 20:15
autor: QuicksilveR
Co to za Bilsteiny? B4 czy B6?

Re: Accord Coupe 2.0 Edi

: 08 lip 2019 20:23
autor: Edi
QuicksilveR pisze:Co to za Bilsteiny? B4 czy B6?
B4 ... tylko.

Re: Accord Coupe 2.0 Edi

: 09 lip 2019 00:05
autor: Krzysiek15255
Przeczytane :D. Też muszę podziałać z tylnymi amorami... :/

Re: Accord Coupe 2.0 Edi

: 14 lip 2019 17:06
autor: Edi
Krzysiek15255 pisze:Przeczytane :D.
No to jesteś moim bohaterem 8-) .
Czyli moje bazgroły nie do końca poszły na marne ;)

Re: Accord Coupe 2.0 Edi

: 01 sie 2019 23:37
autor: audiotone
Jak zwykle coś u Ciebie się dzieje Edi. ;)
Edi pisze:Czyli moje bazgroły nie do końca poszły na marne ;)
Pewnie, a jak. :D

Re: Accord Coupe 2.0 Edi

: 08 sie 2019 08:17
autor: KOko
Audiotone? Ten człowiek jeszcze żyje? :P
Edi, opis jak zwykle jak powieść :) Dobrze, że na zlot się udało, bo byśmy się gniewali ;)