Drodzy forumowicze!
Oddajemy Wam do dyspozycji forum na nowym silniku. Nie wszystko jeszcze może działać poprawnie, więc uzbrójcie się w odrobinę cierpliwości. Wszystkie zauważone błędy lub uwagi do działania forum, zgłaszajcie do Administracji Forum.
Serdecznie zapraszamy do korzystania.
Administracja Forum
xdeadly pisze:Po prostu brakuje mi trochę basów z tych fabrycznych głośników
dostałeś te Hertze i ile Ci wystają? możesz dać jakieś zdjęcia porównujące głośnik oryginalny i ten Hertz bo jestem ciekawy dlaczego nie weszły, teraz pamiętam że chyba było tam jakieś plastikowe obudowanie tego oryginalnego głośnika ale dokładnie nie widzę tego.....jak możesz to strzel foto głośników i drzwi jeśli Ci się będzie chciało...
może coś się wymyśli.
pzd.Wojtas
dodano 30.06.2011
dziś po robocie (wieczorem) wkleję zdjęcia bo porobiłem i wszystko będzie jasne
Więc już będzie wszystko jasne , zdjęć będzie trochę, ale powinny pomóc na przyszłość, pod zdjęciami będę podawał wymiary które były mierzone
1.widok po zdjęciu boczka
2.po odkręceniu głośnika
3.głębokość do szyby opuszczonej do samego dołu 65mm
Witam. Te Hertze spokojnie wejdą. Trzeba tylko pozbyć się seryjnych plastikowych dystansy i dorobić dystanse, np z mdfu, ok 2 cm powinno wystarczyć. Z tego plastiku należy odrysować zewnętrzna krawędź i otwory na śruby, a otwór środkowy pod głośnik. przykręcamy i gotowe. Mi bez problemu udało się zmieścić w drzwi zestaw Hertz z serii HV, które są już na prawdę sporę. Tweetery też udało się zmieścić pod maskownice kokpitu. Od razu przestrzegam przed dwoma problemami. Pierwszy to terzba uważać by dystans nie był zbyt wysoki i głośnik nie uderzał w tapicerke drzwi podczas grania. Drugi, większy kłopot to woda... zauważyłem ze w naszych hondach zewnętrzna uszczelka szyby nie dochodzi do krawędzi, jest tam taka mała szpara na końcu po obu końcach, zarówno od strony lusterka jak i klamki. Dla sprawdzenia przed założeniem tapicerki polałem to miejsce z węża ogrodowego a woda kapała prosto na głośnik. Fakt uszczelka w tym miejscu nie przylegała idealnie do szyby i woda zbierała się na dolnej krawędzi szyby kapiąc prosto w dół. Przy dociśnięciu tego feralnego miejsca woda spływała po prowadnicy na sam dół, ale co jakiś czas i tak jakaś kropla uciekła kapiąc ponownie na głośnik. Inżynierowie moim zdaniem nie popisali się z tym rozwiązaniem i chyba desperacko przykryli oryginalne głośniki masą plastiku a na dole w drzwiach dodali ogromne otwory odpływowe. Tak czy inaczej problem ten rozwiązałem doklejając w miejsce szpary kilka fragmentów piankowej uszczelki, której praktycznie nie widać. W ten sposób woda nie dostaje się do wnętrza drzwi. Przy następnym demontaży tapicerki postaram się zrobić jakieś zdjęcia tego patentu. Może komuś się to przyda. Pzdr