Drodzy forumowicze!
Oddajemy Wam do dyspozycji forum na nowym silniku. Nie wszystko jeszcze może działać poprawnie, więc uzbrójcie się w odrobinę cierpliwości. Wszystkie zauważone błędy lub uwagi do działania forum, zgłaszajcie do Administracji Forum.
Serdecznie zapraszamy do korzystania.
Administracja Forum
Oddajemy Wam do dyspozycji forum na nowym silniku. Nie wszystko jeszcze może działać poprawnie, więc uzbrójcie się w odrobinę cierpliwości. Wszystkie zauważone błędy lub uwagi do działania forum, zgłaszajcie do Administracji Forum.
Serdecznie zapraszamy do korzystania.
Administracja Forum
Flamenco Black Pri ClearCoat CG4 by M-G
- MuzykGrzes
- Moderator
- Posty: 2003
- Rejestracja: 07 cze 2014 20:54
- Auto: Accord Coupe CG4
- silnik: F20B5
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Flamenco Black Pri ClearCoat CG4 Złomek by M-G
Ja w końcu rozwiązałem ten problem trochę inaczej:
http://www.usaccord.pl/viewtopic.php?f= ... 890#p37890" onclick="window.open(this.href);return false;
Bo seria to seria a nie zamienniki.
http://www.usaccord.pl/viewtopic.php?f= ... 890#p37890" onclick="window.open(this.href);return false;
Bo seria to seria a nie zamienniki.
- blackdevil
- Posty: 136
- Rejestracja: 12 kwie 2015 22:15
- Auto: CG4
- silnik: F20B7
- Lokalizacja: Wołów
Re: Flamenco Black Pri ClearCoat CG4 Złomek by M-G
dobra robota wozidło widziane za żywo i wygląda dobrze tylko ta lotka Ci na klapę nie potrzebna ;-P
- MuzykGrzes
- Moderator
- Posty: 2003
- Rejestracja: 07 cze 2014 20:54
- Auto: Accord Coupe CG4
- silnik: F20B5
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Flamenco Black Pri ClearCoat CG4 Złomek by M-G
Niestety miesiąc po tym jak zakończył się wreszcie i szczęśliwie remont silnika zaczął się dziwny hałas. Liczyłem na to że to któreś łożysko ,bo ostatecznie dziś zlokalizowany hałas był jedynie z koła kierowcy,choć łożysko piasty zostało wyeliminowane wcześniej i stawiałem na łożysko podpory w przedłużce półosi.
Ale ostatecznie będąc już pod autem okazało się że hałas dobiega ze skrzyni biegów z okolicy dyferencjału co tłumaczyło by dziwne dźwięki tylko przy kręceniu kołem od kierowcy.
Cóż pasmo problemów z tym autem toczy się dalej i mimo że "załatwiłem" już skrzynię w dobrej cenie od Regreta to nadal wk*rwia że co chwile coś się psuje i chyba naprawię co trzeba i zakończę przygodę ze "złomkiem"
Ale ostatecznie będąc już pod autem okazało się że hałas dobiega ze skrzyni biegów z okolicy dyferencjału co tłumaczyło by dziwne dźwięki tylko przy kręceniu kołem od kierowcy.
Cóż pasmo problemów z tym autem toczy się dalej i mimo że "załatwiłem" już skrzynię w dobrej cenie od Regreta to nadal wk*rwia że co chwile coś się psuje i chyba naprawię co trzeba i zakończę przygodę ze "złomkiem"
- moondravsky
- Posty: 246
- Rejestracja: 08 kwie 2013 10:50
- Auto: CG2 2001
- silnik: 3.0
- Lokalizacja: Kłodzko
Re: Flamenco Black Pri ClearCoat CG4 Złomek by M-G
No i kupisz odemnie qpete
- MuzykGrzes
- Moderator
- Posty: 2003
- Rejestracja: 07 cze 2014 20:54
- Auto: Accord Coupe CG4
- silnik: F20B5
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Flamenco Black Pri ClearCoat CG4 Złomek by M-G
moondravsky pisze:No i kupisz odemnie qpete
Jest to możliwe, ale najpierw muszę swoją sprzedać.
- blackdevil
- Posty: 136
- Rejestracja: 12 kwie 2015 22:15
- Auto: CG4
- silnik: F20B7
- Lokalizacja: Wołów
Re: Flamenco Black Pri ClearCoat CG4 Złomek by M-G
moondravsky za wiela sprzedajesz?
- Edi
- Moderator
- Posty: 1395
- Rejestracja: 30 lip 2012 22:53
- Auto: Accord 98-02
- silnik: 2.0
- Lokalizacja: Kraków
Re: Flamenco Black Pri ClearCoat CG4 Złomek by M-G
No to faktycznie przykrość .MuzykGrzes pisze:Liczyłem na to że to któreś łożysko ,bo ostatecznie dziś zlokalizowany hałas był jedynie z koła kierowcy,choć łożysko piasty zostało wyeliminowane wcześniej i stawiałem na łożysko podpory w przedłużce półosi.
Ale ostatecznie będąc już pod autem okazało się że hałas dobiega ze skrzyni biegów
Zanim to zrobisz to może nie nazywaj qp "zlomkiem" ..... pewnie jak to kobieta - wrażliwa jestMuzykGrzes pisze:i chyba naprawię co trzeba i zakończę przygodę ze "złomkiem"
- MuzykGrzes
- Moderator
- Posty: 2003
- Rejestracja: 07 cze 2014 20:54
- Auto: Accord Coupe CG4
- silnik: F20B5
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Flamenco Black Pri ClearCoat CG4 Złomek by M-G
Tak myślałem o zmianie nazwy po remoncie silnika, ale sama widzisz.
- Edi
- Moderator
- Posty: 1395
- Rejestracja: 30 lip 2012 22:53
- Auto: Accord 98-02
- silnik: 2.0
- Lokalizacja: Kraków
Re: Flamenco Black Pri ClearCoat CG4 by M-G
I co z Twoją hanią ? Mam nadzieję, ze ją w końcu okiełznałeś.
Dziś równo miesiąc od ostatniego wpisu .
Dziś równo miesiąc od ostatniego wpisu .
- MuzykGrzes
- Moderator
- Posty: 2003
- Rejestracja: 07 cze 2014 20:54
- Auto: Accord Coupe CG4
- silnik: F20B5
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Flamenco Black Pri ClearCoat CG4 by M-G
A więc obiecany opis tego co się działo ,miesiąc po remoncie głowicy pojawił sie dziwny dzwięk, po przesłuchaniu wszystkiego dźwięk wydobywał się z przedniej osi. Po rozeznaniu lewe / prawe kolo wypadło na kolo od kierowcy. Co zabawne pod autem (leżąc tam) kiedy prawe koło stało na ziemi a lewe było w powietrzu hałas dobiegał z okolicy skrzyni biegów. Więc padło na łożysko dyferencjału ,szybki telefon do Mieszka (Regret) i skrzynia jechała już do Wałbrzycha.
Tydzień przed długim weekendem listopadowym skrzynia została zdjęta z auta w oczekiwaniu na skrzynię od Mieszka, kiedy skrzynia dotarła....
W długi weekend zaczęła się akcja z wymiana dyferencjału z Mieszkowej do mojej skrzyni.
Po pierwsze trzeba rozebrać obie skrzynie i wymienić mechanizm różnicowy.
Po rozebraniu skrzyni wysypały sie patyki i reszta
Co prawda widać już tam drugi dyfer z Mieszkowej skrzyni (dla znawców) więc oba dyferencjały dla porównania.
Zostało poskładać jedną skrzynię w całość , z racji na to że dla wymiany mechanizmu różnicowego trzeba wymienić jego oba łożyska (bieżnie wbite z obudowę skrzyni) tak więc troche czasu to zajęło.
Kolejne to poskładać "wieżyczki" z kołami zębatymi ,satelitkami itd do kupy
Mam złożone ,wyczyszczone i sprawne więc zakładam z powrotem.
Jak widać na moją brudną skrzynię trafiła wieża z "czystej i wymalowanej" skrzyni Mieszka bo jego siemeringi trzymają a moje juz przepuszczały olej.
A więc pełen nadziei poskładałem skrzynie i wsadziłem do auta.
Trochę to trwało żeby złożyć wszystko i liczyłem na pełen sukces, tak sie jednak nie stało.....Hałas wydobywał się nadal i to z tego samego miejsca.
Tydzień później z gotowym planem ratunkowym i niską temperaturą (zapowiadaną) ruszyłem na warsztat.
Skoro skrzynia jest sprawna to w tej części auta jest tylko podpora półosi oraz pół oś i łożysko w zwrotnicy.
Plan był prosty podnosimy auto z wiadomej strony odłączamy półoś od podpory i kręcimy do 60 km/h
Co zabawne w tej konfiguracji - kompletna cisza - mimo że cały czas hałas był od strony skrzyni.....szczena mi opadła ale nic to jest tam jeszcze półoś i łożysko w zwrotnicy.
Wymontowałem półoś ,ale ona sztywna jak konstrukcja Wigwamu więc zostało jedynie łożysko w zwrotnicy, sprawdzane już kilkunastokrotnie
No nic jest 12:40 zwrotnica zdjęta ale żeby takie łożysko wyprasować to młotek nie wystarczy.
Rzutem na taśmę wyprosiłem u znajomego szefa warsztatu (Skiba Bosch Service) żeby chłopaki zostali 15 minut dłużej i podmienili łożyska. Takie proste jak w opisie bo łożysko miałem już kupione jak się tylko dziwne dzwięki zaczęły a zwrotnica była wymontowana.
Chłopaki ogarnęli na prasie akcję w 20 minut i tym samym skończyli 10 minut po fajrancie, za co dostali extra ode mnie a ja za wymianę zapłaciłem u szefostwa 30 zł
I tak o 13:30 powróciłem na warsztat już z nowym łożyskiem
Poskładałem już wszystko do kupy i nagle "cud" zapanowała cisza.....
Nie będę tego komentował bo zawsze sie szuka najprostszej przyczyny a tu wszystko szło jak po grudzie i wymiana zaczęła się od skrzyni a nie od łożyska zwrotnicy. Ale dzwięki dobiegały właśnie z dyferencjału......
Pierwszy taki przypadek w moim życiu ,ale cóż wyjątek potwierdza regułę.
Na dziś auto działa jak trzeba jedynie co denerwuje to "plastikowe" dźwięki z nowo założonej osłony nadkola import z USA ale made in taiwan
Tydzień przed długim weekendem listopadowym skrzynia została zdjęta z auta w oczekiwaniu na skrzynię od Mieszka, kiedy skrzynia dotarła....
W długi weekend zaczęła się akcja z wymiana dyferencjału z Mieszkowej do mojej skrzyni.
Po pierwsze trzeba rozebrać obie skrzynie i wymienić mechanizm różnicowy.
Po rozebraniu skrzyni wysypały sie patyki i reszta
Co prawda widać już tam drugi dyfer z Mieszkowej skrzyni (dla znawców) więc oba dyferencjały dla porównania.
Zostało poskładać jedną skrzynię w całość , z racji na to że dla wymiany mechanizmu różnicowego trzeba wymienić jego oba łożyska (bieżnie wbite z obudowę skrzyni) tak więc troche czasu to zajęło.
Kolejne to poskładać "wieżyczki" z kołami zębatymi ,satelitkami itd do kupy
Mam złożone ,wyczyszczone i sprawne więc zakładam z powrotem.
Jak widać na moją brudną skrzynię trafiła wieża z "czystej i wymalowanej" skrzyni Mieszka bo jego siemeringi trzymają a moje juz przepuszczały olej.
A więc pełen nadziei poskładałem skrzynie i wsadziłem do auta.
Trochę to trwało żeby złożyć wszystko i liczyłem na pełen sukces, tak sie jednak nie stało.....Hałas wydobywał się nadal i to z tego samego miejsca.
Tydzień później z gotowym planem ratunkowym i niską temperaturą (zapowiadaną) ruszyłem na warsztat.
Skoro skrzynia jest sprawna to w tej części auta jest tylko podpora półosi oraz pół oś i łożysko w zwrotnicy.
Plan był prosty podnosimy auto z wiadomej strony odłączamy półoś od podpory i kręcimy do 60 km/h
Co zabawne w tej konfiguracji - kompletna cisza - mimo że cały czas hałas był od strony skrzyni.....szczena mi opadła ale nic to jest tam jeszcze półoś i łożysko w zwrotnicy.
Wymontowałem półoś ,ale ona sztywna jak konstrukcja Wigwamu więc zostało jedynie łożysko w zwrotnicy, sprawdzane już kilkunastokrotnie
No nic jest 12:40 zwrotnica zdjęta ale żeby takie łożysko wyprasować to młotek nie wystarczy.
Rzutem na taśmę wyprosiłem u znajomego szefa warsztatu (Skiba Bosch Service) żeby chłopaki zostali 15 minut dłużej i podmienili łożyska. Takie proste jak w opisie bo łożysko miałem już kupione jak się tylko dziwne dzwięki zaczęły a zwrotnica była wymontowana.
Chłopaki ogarnęli na prasie akcję w 20 minut i tym samym skończyli 10 minut po fajrancie, za co dostali extra ode mnie a ja za wymianę zapłaciłem u szefostwa 30 zł
I tak o 13:30 powróciłem na warsztat już z nowym łożyskiem
Poskładałem już wszystko do kupy i nagle "cud" zapanowała cisza.....
Nie będę tego komentował bo zawsze sie szuka najprostszej przyczyny a tu wszystko szło jak po grudzie i wymiana zaczęła się od skrzyni a nie od łożyska zwrotnicy. Ale dzwięki dobiegały właśnie z dyferencjału......
Pierwszy taki przypadek w moim życiu ,ale cóż wyjątek potwierdza regułę.
Na dziś auto działa jak trzeba jedynie co denerwuje to "plastikowe" dźwięki z nowo założonej osłony nadkola import z USA ale made in taiwan