Re: Honda Accord 2.4 LX+ - poliftowy sedan Bartocha
Piątek (27.07)
Zgodnie z planem przepłukałem cały układ hamulcowy i go odpowietrzyłem (zużyłem cały litr Ferodo). Następnie założyłem koła i wjechałam na kanał przodem, by przygotować przód auta i progi do konserwacji. W tym przypadku też udało się 100%, bo po oczyszczeniu został położony r-stop i podkład epoksydowy.
Wszystko było przygotowane pod nakładanie "baranka" w sobotę rano.
Sobota (28.07)
Z rana zakonserwowana została reszta podłogi oraz progi.
prog.jpg [ 220.62 KiB | Przeglądane 3864 razy ]
Wolno schło i musiałem czekać, aż do 19 wieczorem żeby użyć preparatu do profili zamkniętych (bałem się, że jak będzie wypływać z otworów to zmyje mi "baranka"). Niestety jedna puszka na zakonserwowanie profili to za mało (a nie żałowałem). Będę musiał dokupić jeszcze jednego spray-a i ten etap dokończyć na początku przyszłego tygodnia. Kolejnym krokiem było zamontowanie reszty osłon, nakładek progów i założenie wydechu. Z tym ostatnim trochę się męczyłem, ale skończyło się pełnym sukcesem. Auto złożone, oprócz tunelu wewnątrz (brakło czasu), przetestowane i wszystko działa jak należy. Ręczny super, błędów ABS brak i jeździ jak trzeba. Zostało zrobić geometrię i można będzie ogłosić pełen sukces.
Jakoś tak wygodnie teraz mi się wydaje. Sanki tylne na pewno były w lepszym stanie niż moje, ale może to po prostu efekt tego, że dwa tygodnie jeździłem staruszkiem i już zapomniałem jak to auto świetnie się prowadzi