A więc obiecany opis tego co się działo ,miesiąc po remoncie głowicy pojawił sie dziwny dzwięk, po przesłuchaniu wszystkiego dźwięk wydobywał się z przedniej osi. Po rozeznaniu lewe / prawe kolo wypadło na kolo od kierowcy. Co zabawne pod autem (leżąc tam) kiedy prawe koło stało na ziemi a lewe było w powietrzu hałas dobiegał z okolicy skrzyni biegów. Więc padło na łożysko dyferencjału ,szybki telefon do Mieszka (Regret) i skrzynia jechała już do Wałbrzycha.
Tydzień przed długim weekendem listopadowym skrzynia została zdjęta z auta w oczekiwaniu na skrzynię od Mieszka, kiedy skrzynia dotarła....
W długi weekend zaczęła się akcja z wymiana dyferencjału z Mieszkowej do mojej skrzyni.
![Obrazek](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/342/3802245_20151112_123453.jpg)
Po pierwsze trzeba rozebrać obie skrzynie i wymienić mechanizm różnicowy.
![Obrazek](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/342/3802270_20151031_135115.jpg)
Po rozebraniu skrzyni wysypały sie patyki i reszta
![Drwi :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Co prawda widać już tam drugi dyfer z Mieszkowej skrzyni (dla znawców) więc oba dyferencjały dla porównania.
![Obrazek](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/342/3802283_20151031_135158.jpg)
Zostało poskładać jedną skrzynię w całość , z racji na to że dla wymiany mechanizmu różnicowego trzeba wymienić jego oba łożyska (bieżnie wbite z obudowę skrzyni) tak więc troche czasu to zajęło.
Kolejne to poskładać "wieżyczki" z kołami zębatymi ,satelitkami itd do kupy
![Obrazek](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/342/3802359_20151112_123445.jpg)
Mam złożone ,wyczyszczone i sprawne więc zakładam z powrotem.
![Obrazek](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/342/3802367_20151112_151106.jpg)
Jak widać na moją brudną skrzynię trafiła wieża z "czystej i wymalowanej" skrzyni Mieszka bo jego siemeringi trzymają a moje juz przepuszczały olej.
A więc pełen nadziei poskładałem skrzynie i wsadziłem do auta.
![Obrazek](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/342/3802404_20151112_161804.jpg)
Trochę to trwało żeby złożyć wszystko i liczyłem na pełen sukces, tak sie jednak nie stało.....Hałas wydobywał się nadal i to z tego samego miejsca.
Tydzień później z gotowym planem ratunkowym i niską temperaturą (zapowiadaną) ruszyłem na warsztat.
Skoro skrzynia jest sprawna to w tej części auta jest tylko podpora półosi oraz pół oś i łożysko w zwrotnicy.
Plan był prosty podnosimy auto z wiadomej strony odłączamy półoś od podpory i kręcimy do 60 km/h
Co zabawne w tej konfiguracji - kompletna cisza - mimo że cały czas hałas był od strony skrzyni.....szczena mi opadła ale nic to jest tam jeszcze półoś i łożysko w zwrotnicy.
Wymontowałem półoś ,ale ona sztywna jak konstrukcja Wigwamu więc zostało jedynie łożysko w zwrotnicy, sprawdzane już kilkunastokrotnie
![Smutny :(](./images/smilies/icon_e_sad.gif)
No nic jest 12:40 zwrotnica zdjęta ale żeby takie łożysko wyprasować to młotek nie wystarczy.
Rzutem na taśmę wyprosiłem u znajomego szefa warsztatu (Skiba Bosch Service) żeby chłopaki zostali 15 minut dłużej i podmienili łożyska. Takie proste jak w opisie bo łożysko miałem już kupione jak się tylko dziwne dzwięki zaczęły a zwrotnica była wymontowana.
Chłopaki ogarnęli na prasie akcję w 20 minut i tym samym skończyli 10 minut po fajrancie, za co dostali extra ode mnie a ja za wymianę zapłaciłem u szefostwa 30 zł
I tak o 13:30 powróciłem na warsztat już z nowym łożyskiem
![Obrazek](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/342/3802575_20151121_132919.jpg)
Poskładałem już wszystko do kupy i nagle "cud" zapanowała cisza.....
Nie będę tego komentował bo zawsze sie szuka najprostszej przyczyny a tu wszystko szło jak po grudzie i wymiana zaczęła się od skrzyni a nie od łożyska zwrotnicy. Ale dzwięki dobiegały właśnie z dyferencjału......
Pierwszy taki przypadek w moim życiu ,ale cóż wyjątek potwierdza regułę.
Na dziś auto działa jak trzeba jedynie co denerwuje to "plastikowe" dźwięki z nowo założonej osłony nadkola import z USA ale made in taiwan
![Smutny :(](./images/smilies/icon_e_sad.gif)