USAccord.pl - amerykańska Honda Accord

To jaki jest w końcu status tego samochodu?
Sprzedałeś? Rozbiłeś?

Ogłoszenie było przecież wystawione, już pod innym numerem telefonu ze znanych niektórym przyczyn, auto zostało sprzedane w sobotę, pojechało do Białegostoku. Uprzedzam pytania nie było żadnych problemów z kontaktem ze mną przy tej "próbie" sprzedaży

Trochę namieszałeś, bo w sobote dzwonił do Ciebie mój kumpel (zainteresowany zakupem dla siebie). Chciał przyjeżdżać, płacic i odjechać. Powiedziałeś mu, ze na razie nie sprzedajesz samochodu, moze za tydzień...
Nie rozumiem Twojego podejścia i "totalnego mieszania w temacie sprzedaży" - tak w moim przypadku (dwukrotnie!) jak i w przypadku mojego kumpla.

Trochę mnie dziwi, ze po wystawieniu samochodu nie odezwałeś się do mnie z propozycją sprzedaży. Moze się mnie przestraszyłeś, nie wiem, ale to dziwne.

Wychodzi na to, ześ młody dżedaj jeszcze i odpowiedzialność jest Ci mało znana, o czym przekonałem się osobiście.
Mam nadzieję, ze qpa poszła w dobre ręce.

tylko ciekawe na ile ta propozycja przyjechania od razu z warszawy była prawdziwa widać mam dobrą intuicję dlatego moja odpowiedz była taka a nie inna, która de facto nie była odpowiedzą typu że nie sprzedaje a że ogłoszenie jest nieaktualne i może za tydzień, ponieważ już wcześniej był umówiony klient który w sobotę właśnie odjechał coupeta.

Trzeba było powiedzieć to wprost. Narobiłes chłopakowi smaku.
Nie wazne. Dla mnie Twoje podejście do całej sprzedaży było zniechęcające dla kupującego.

smaku? przecież on auta potrzebował w sobotę nawet chciał przyjeżdżać na już od razu za tydzień już go nie interesowało nie widzę tu nigdzie robienia smaku więc...

Mniejsza z tym zresztą....

z ciekawostek dodam ze przez półtora roku nigdy w Hondzie nie miałem problemu z klamkami i drzwiami a w niedziele zadzownił do mnie nowy właściciel ze nie moze wydostać się z auta ponieważ nie działa klamka zewnetrzna ani wewnetrzna lewych drzwi.. lata luzno tak jakby cos spadlo, tapicerki tez nie zdejmie bo drzwi sa przeciez zamkniete... ktos ma jakich pomysł ??? Chyba Honda sie obrazila ze ją sprzedalem.

heh złośliwość rzeczy martwych niestety ,mówisz komuś cud ,miód i orzeszki on kupuje i za chwile ma jakąś pierdołę do naprawy.
Wkurzające i dla Ciebie i dla niego.

był juz temat o zamku. Poszukaj. W skrocie: otwierasz szybe, długi przecinak i starasz sie trafiac w zamek az do otwarcia drzwi, uwazaj na szybe. Zamek do wymiany.