USAccord.pl - amerykańska Honda Accord

Gratuluję furki. Super kolor. Dla mnie drugi ulubiony po śliwce
Napisz jeszcze proszę o tym preparacie do skór - jak wyglądają fotele po kilku dniach od czyszczenia? Przetestowałem już kilka specyfików i z większości nie jestem zadowolony. Często po czyszeniu i konserwacji na skórze pozostaje taka sztuczna, świecąca warstwa co nie do końca mi odpowiada. Skóra jest wtedy jakby nawoskowana i śliska, błyszcząca, a powinna być bardziej matowa, bez połysku.

simopl pisze:Gratuluję furki. Super kolor. Dla mnie drugi ulubiony po śliwce

Dzięki. Można powiedzieć, że przyzwyczaiłem się do tego koloru - to już trzecia moja w tym kolorze

simopl pisze:jak wyglądają fotele po kilku dniach od czyszczenia?

Fotele wyglądają bardzo dobrze. Po wyczyszczeniu potraktowałem je bardzo delikatnie preparatem do konserwacji, więc nie są śliskie ani świecące.

BTW. Autko zrobiło od zakupu 3075 km i sprawuje się fantastycznie

Fotele fakt czyściocha miałem okazję posadzić na nich du*sko.

Takie pijane 50/50 Ale ważne że wyszło na plus

Dzisiaj podjechałem na przymiarki LPG. Ustaliłem z gazownikiem, że wpadnie sprawdzony zestaw, czyli Barracudy (tym razem 130nl) i reduktor KME Gold GT. Wszystko włożone podobnie, jak w poprzedniej Hani, po moich poprawkach. Zmiany obejmą jedynie komputer (Stag, ale nie pamiętam, który model) i zbiornik (będzie szerszy, a co za tym idzie, pojemność wzrośnie z 52 l do 59 l).
Operacja montażu zaplanowana na 13-15 września.

EDIT: 2017.09.10

Aby autko pojechało na montaż LPG ze sprawnym silnikiem, popełniłem regulację zaworów. Okazało się, że wszystkie(!) wydechowe były mocno za mocno zaciśnięte. Widać, że nie były regulowane... dawno, o ile w ogóle. W polifcie dostęp chyba ciut prostszy niż w przedlifcie, ze względu na brak przewodów WN. Ale w sumie cewki trzeba zdemontować, także na jedno wychodzi. Po regulacji i złożeniu wszystkiego w całość okazało się, że pękł przewód chłodziwa pod przepustnicą. Także znowu zabawa ze zdejmowaniem kolektora, szybkie poszukiwanie odpowiedniego przewodu. Na szczęście został spory zapas doskonałych przewodów Parkera z zeszłorocznych zabaw z LPG, także udało się w miarę szybko wymienić. Na koniec szybka nauka wolnych obrotów... i silniczek pracuje bez tych delikatnych szarpnięć na wolnych obrotach.

Noo, graty lpdżi już wystrojone?

KOko pisze:Noo, graty lpdżi już wystrojone?

Dzisiaj rano odstawiłem auto na "operację". Liczę, że gazownik zrobi w założonym terminie i zgodnie z moimi wytycznymi

Nom, lepiej sprawdzić potem samemu jak poszła mu robota

KOko pisze:Nom, lepiej sprawdzić potem samemu jak poszła mu robota

Jako, że dokładnie ustaliliśmy co i jak ma wyglądać, to sprawdzę wszystko punkt po punkcie I na pewno najpierw przejadę się, zanim odbiorę robotę.
Jedyne czego mi szkoda, jak zwykle przy zakładaniu LPG, to przestrzeń bagażowa. Bo jednak przy oryginalnej podłodze auto jest mega pakowne.
No, ale lebow przetarł szlaki ze styrodurem, to może i ja w końcu zbiorę się, żeby zrobić porządną równą podłogę ze schowkami wokół butli

A jak już autko do mnie wróci, to dostanie nowiutkie wycieraczki na jesienne opady...