Odgłosy tarcia na R w automacie CG2 po odbiorze od mechanika
: 03 lut 2021 11:47
Witam.
Miałem zimowe spotkanie z krawężnikiem moją hondą. Jako że bałem się jechać gdzieś daleko z przekrzywionym kołem, pojechałem do jakiegoś mechanika (znajomego od znajomego..), który był w miarę blisko, abym mógł do niego bezpiecznie dojechać. Zrobił mi wahacz dolny, "pociągnął lekko" kołyskę i super, koło proste wszystko spoko, zbieżność zrobiona. Odbieram samochód zadowolony, odpalam, wbijam R i ku mojemu przerażeniu słyszę dźwięk tarcia blachy o blachę! Objaw występuje tylko przy wstecznym (zarówno na postoju jak i podczas ruchu), pozostałe biegi chodzą całkowicie normalnie. Przed oddaniem do serwisu skrzynia nie dawała kompletnie żadnych oznak pogorszenia jej stanu w stosunku do ostatnich 6 lat eksploatowania. Podejrzewam że mechanik musiał uszkodzić skrzynię np. poprzez wbicie wstecznego na chama w turlającym się aucie albo coś w tym stylu. Mechanik oczywiście się wszystkiego wypiera, mówił że jak wyjeżdżał z kanału to to już słyszał... (jeszcze nie wiem co robić co do tego mechanika, ale na pewno najpierw muszę wybulić za jakieś oględziny skrzyni u speców.
A teraz do rzeczy.. Jak myślicie, co to może być, czy ktoś miał takie objawy? Czy na oględziny jechać na kołach czy lawecie? (auto do przodu jedzie zupełnie normalnie) Jeśli ktoś miał coś podobnego to jak przebiegała naprawa oraz jakie były koszty? Przyznam że jestem załamany, uwielbiam ten samochód ale pakowanie w niego 5< tys. może skończyć się rozwodem albo... wymianą na zwykły samochód... :(
Pozdrawiam.
Miałem zimowe spotkanie z krawężnikiem moją hondą. Jako że bałem się jechać gdzieś daleko z przekrzywionym kołem, pojechałem do jakiegoś mechanika (znajomego od znajomego..), który był w miarę blisko, abym mógł do niego bezpiecznie dojechać. Zrobił mi wahacz dolny, "pociągnął lekko" kołyskę i super, koło proste wszystko spoko, zbieżność zrobiona. Odbieram samochód zadowolony, odpalam, wbijam R i ku mojemu przerażeniu słyszę dźwięk tarcia blachy o blachę! Objaw występuje tylko przy wstecznym (zarówno na postoju jak i podczas ruchu), pozostałe biegi chodzą całkowicie normalnie. Przed oddaniem do serwisu skrzynia nie dawała kompletnie żadnych oznak pogorszenia jej stanu w stosunku do ostatnich 6 lat eksploatowania. Podejrzewam że mechanik musiał uszkodzić skrzynię np. poprzez wbicie wstecznego na chama w turlającym się aucie albo coś w tym stylu. Mechanik oczywiście się wszystkiego wypiera, mówił że jak wyjeżdżał z kanału to to już słyszał... (jeszcze nie wiem co robić co do tego mechanika, ale na pewno najpierw muszę wybulić za jakieś oględziny skrzyni u speców.
A teraz do rzeczy.. Jak myślicie, co to może być, czy ktoś miał takie objawy? Czy na oględziny jechać na kołach czy lawecie? (auto do przodu jedzie zupełnie normalnie) Jeśli ktoś miał coś podobnego to jak przebiegała naprawa oraz jakie były koszty? Przyznam że jestem załamany, uwielbiam ten samochód ale pakowanie w niego 5< tys. może skończyć się rozwodem albo... wymianą na zwykły samochód... :(
Pozdrawiam.