F20B7 AT - wahania temperatury, nierówne obroty, check
: 26 sie 2021 03:08
Cześć,
bardzo dawno nic nie pisałem, bo Accord sprawował się bez zarzutu, a że nie robię żadnych modów ciekawych tylko sobie jeżdżę, to i pisać nie było o czym. Natomiast teraz dotknęło mnie kilka(?) problemów.
1. Przedwczoraj "wywaliło" gaz (STAG 4QBOX, reduktor KME Silver, wtryski HANA zielone, przebieg 80 tysięcy od montażu). Przerzucił na benzynę jakby mu się gaz skończył. Na benzynie chodził normalnie. Na gaz nie chciał się przełączyć - od razu wywalał. Komputer STAG podał dwa błędy "nagłe zmiany temperatury reduktora" oraz "ciśnienie gazu niskie".
2. Sprawdziłem, że nie słychać przekaźnika od gazu przy próbie przełączenia, więc uznałem, że to elektrozawór.
3. Jednocześnie sprawdziłem płyn chłodniczy - płyn chłodniczy był, poziom OK, ale okazało się, że korek się rozpadł - ta dolna część ze sprężynką z "grzybkiem" od górnej części korka.
4. Dzisiaj gaz się naprawił sam z siebie, ale po uruchomieniu silnika na gazie miga check i zgłasza błędy "random misfire" (P0300, P1399, plus P030x - od cylindrów, głównie 1 i 3). Jak się błąd skasuje, to potem nie wraca - jedynie jak się zatrzymuję, to na wolnych obrotach na gazie trochę nim telepie (spadają obroty poniżej 700 - po chwili się normują).
5. wymieniłem korek chłodnicy. Zauważyłem, że przed i po wymianie temperatura nie jest stabilna. Stoję na światłach jest 88. Ruszam robi się zaraz 86 i rośnie za chwilę do 88, spada na 87 i tak dalej. Ogólnie oscyluje w czasie jazdy w granicach 86-92, a w dużym korku 92-97. Wiatrak załącz się normalnie i zbija temperaturę o kilka stopni. Czyli niby wszystko w normie, ale z tego co kojarzę, to wcześniej temperatura w czasie jazdy była stabilna jak drut - nie było takich wahań o dwa stopnie w dół, trzy w górę. Jak na światłach przerzuciłem na N/P, i przegazowałem, to też temperatura najpierw spadła ze stopień, a potem wróciła. Dziś wieczorem (ca. 10-12 stopni na zewnątrz) przy nawiewie na 24 stopnie leciało chłodne powietrze (ale już przy 26 - ciepłe, na max - gorące).
No i tak to wygląda - czyli wychodzi, że są dwa problemy.
Ten z obrotami, nierówną pracą i checkiem - mógłbym zapisać na konto zaworów. Niby jest 8 tysięcy od regulacji, więc za wcześnie (nawet jak na lpg), ale już miałem podobne objawy jakiś czas temu i była to wina zaworów. Zwłaszcza, że ogólnie auto przyspiesza normalnie, nie szarpie, świece są nowiutkie, tysiąca kilometrów nie mają (NGK).
Bardziej niepokoi mnie jednak ta temperatura. No niby wcześniej nigdy aż tak wnikliwie nie obserwowałem wartości przez skaner obd, ale nie kojarzę takich wahań...
Może ktoś spotkał się z podobnym problemem albo może macie jakąś sugestię? W warsztacie przy wymianie korka powiedzieli "jeździć, obserwować", nawet nie bardzo chcieli wysłuchać, ale (trochę ich usprawiedliwiam) naprawdę mieli huk roboty dzisiaj, a ja przyjechałem z partyzanta tylko po zamówiony korek.
bardzo dawno nic nie pisałem, bo Accord sprawował się bez zarzutu, a że nie robię żadnych modów ciekawych tylko sobie jeżdżę, to i pisać nie było o czym. Natomiast teraz dotknęło mnie kilka(?) problemów.
1. Przedwczoraj "wywaliło" gaz (STAG 4QBOX, reduktor KME Silver, wtryski HANA zielone, przebieg 80 tysięcy od montażu). Przerzucił na benzynę jakby mu się gaz skończył. Na benzynie chodził normalnie. Na gaz nie chciał się przełączyć - od razu wywalał. Komputer STAG podał dwa błędy "nagłe zmiany temperatury reduktora" oraz "ciśnienie gazu niskie".
2. Sprawdziłem, że nie słychać przekaźnika od gazu przy próbie przełączenia, więc uznałem, że to elektrozawór.
3. Jednocześnie sprawdziłem płyn chłodniczy - płyn chłodniczy był, poziom OK, ale okazało się, że korek się rozpadł - ta dolna część ze sprężynką z "grzybkiem" od górnej części korka.
4. Dzisiaj gaz się naprawił sam z siebie, ale po uruchomieniu silnika na gazie miga check i zgłasza błędy "random misfire" (P0300, P1399, plus P030x - od cylindrów, głównie 1 i 3). Jak się błąd skasuje, to potem nie wraca - jedynie jak się zatrzymuję, to na wolnych obrotach na gazie trochę nim telepie (spadają obroty poniżej 700 - po chwili się normują).
5. wymieniłem korek chłodnicy. Zauważyłem, że przed i po wymianie temperatura nie jest stabilna. Stoję na światłach jest 88. Ruszam robi się zaraz 86 i rośnie za chwilę do 88, spada na 87 i tak dalej. Ogólnie oscyluje w czasie jazdy w granicach 86-92, a w dużym korku 92-97. Wiatrak załącz się normalnie i zbija temperaturę o kilka stopni. Czyli niby wszystko w normie, ale z tego co kojarzę, to wcześniej temperatura w czasie jazdy była stabilna jak drut - nie było takich wahań o dwa stopnie w dół, trzy w górę. Jak na światłach przerzuciłem na N/P, i przegazowałem, to też temperatura najpierw spadła ze stopień, a potem wróciła. Dziś wieczorem (ca. 10-12 stopni na zewnątrz) przy nawiewie na 24 stopnie leciało chłodne powietrze (ale już przy 26 - ciepłe, na max - gorące).
No i tak to wygląda - czyli wychodzi, że są dwa problemy.
Ten z obrotami, nierówną pracą i checkiem - mógłbym zapisać na konto zaworów. Niby jest 8 tysięcy od regulacji, więc za wcześnie (nawet jak na lpg), ale już miałem podobne objawy jakiś czas temu i była to wina zaworów. Zwłaszcza, że ogólnie auto przyspiesza normalnie, nie szarpie, świece są nowiutkie, tysiąca kilometrów nie mają (NGK).
Bardziej niepokoi mnie jednak ta temperatura. No niby wcześniej nigdy aż tak wnikliwie nie obserwowałem wartości przez skaner obd, ale nie kojarzę takich wahań...
Może ktoś spotkał się z podobnym problemem albo może macie jakąś sugestię? W warsztacie przy wymianie korka powiedzieli "jeździć, obserwować", nawet nie bardzo chcieli wysłuchać, ale (trochę ich usprawiedliwiam) naprawdę mieli huk roboty dzisiaj, a ja przyjechałem z partyzanta tylko po zamówiony korek.